Jesteś już surykatką! A jak nie to się przyłącz ;)
Wąsacze i Ogonowscy zapraszają ! ! !
Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum Jesteś już surykatką! A jak nie to się przyłącz ;) Strona Główna
»
Co to są surykatki?
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Zapisy i zasady
----------------
Zasady
Zapisy
Co to są surykatki?
Ogłoszenia
Terytorium Wąsaczy!
----------------
Norka Wąsaczy...
Muchowa Dolinka
Pole Sułtana
Druga nora Wąsaczy
Przedszkole
Polana snu
Polana zabaw
Spis członkow stada Wąsaczy.
Tereny Ogonowskich!
----------------
Dolina Zieleni
Rzeczka
Pole Samsona
Przedszkole
Norka Stada Ogonowskich
Pole Snu
Spisz czlonkow stada Ogonowskich
Wolne Tereny
----------------
Zaufany strumyk
Wodospad smutku
Rzeczka
Skala Montana
Miłosny Zakątek
Sielska Dolina
Góra Strachu
Dolina Astra
Dolina Strachu
Różne
----------------
Twórczość użytkowników
My naprawde
Rozmowy
Ankiety
Nasze zwierzaki
Czas na Reklme!
Zwierzaczek forum
----------------
Svipp
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Rózia
Wysłany: Czw 20:33, 08 Cze 2006
Temat postu:
ja tesz sie zapisze;)
Nina
Wysłany: Wto 19:13, 16 Maj 2006
Temat postu:
no dzieki
Saska
Wysłany: Wto 19:10, 16 Maj 2006
Temat postu:
Pewnie, ze mozesz
Nina
Wysłany: Wto 17:49, 16 Maj 2006
Temat postu:
Ja sie Sasuniu zapisze . czy moge ci mówić Sasuniu?
Saska
Wysłany: Nie 10:34, 14 Maj 2006
Temat postu:
mam tez o wilkach, ale nikt tam nie pisze:
www.watachawilkow.forka.be
<-- jak chcecie to wlazic!
Sonia
Wysłany: Nie 9:46, 14 Maj 2006
Temat postu:
Ja slyszalam ze saska ma jeszcze takie forum tez o wilkach
Marian
Wysłany: Sob 21:56, 13 Maj 2006
Temat postu:
surykatki to moje prawie ulubione zwierzaczki:
1.Wilk
2
Surykatka
Sonia
Wysłany: Sob 20:40, 13 Maj 2006
Temat postu: Re: Surykatki
Słodkie sa te male stworzonka ja je poprostu kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Saska
Wysłany: Śro 18:06, 03 Maj 2006
Temat postu: Surykatki
STAŁ na tylnych łapkach w skwarnym słońcu i kurczowo trzymał | się cienkich gałązek. Z ogonkiem na ziemi, próbując utrzymać równowagę, przypominał trójnóg. Bacznie wypatrywał wszelkich oznak zagrożenia na niebie i ziemi. Co jakiś czas jego delikatne „brrp” lub „pip” upewniało towarzyszy szukających w pobliżu pożywienia, że wszystko jest w porządku. Pełnił wartę do czasu nadejścia zmiennika — nawet jeśli ten spóźniał się godzinę!
Co toza stworzonko? To surykatka — miniaturowy mięsożerca, który od czubka nosa do końca ogonka mierzy najwyżej około pół metra. Jest dość towarzyski i żyje w zwartych grupach, liczących od 10 do 30 osobników.
Każdego ranka, po wyjściu z norki, surykatki ustawiają się w rzędzie i stojąc na dwóch łapkach, wystawiają pyszczki w stronę wschodzącego słońca, by się ogrzać po chłodnej nocy. Później czule myją się nawzajem, a przy tym kwilą i przyjaźnie popiskują. Taka wymiana uprzejmości trwa pół godziny, a nawet dłużej. Wkrótce potem razem udają się na łowy.
Zorganizowane polowanie surykatek zapewnia im stałe zaopatrzenie w owady i małe gady. A jakiż apetyt mają ci łowcy! W zaspokojenie go wkładają tak wiele wysiłku, że koło południa większość z nich ucina sobie drzemkę w cieniu krzewu bądź drzewa. Niektóre rozgrzebują ziemię i wyciągają się na chłodnym piasku.
Ale dlaczego surykatki potrzebują wartownika? Ponieważ same są cenną zdobyczą. Kiedy energicznie przekopują twardą ziemię — czasami przerzucając piasek kilkakrotnie przekraczający ich wagę, tylko po to, by znaleźć jedną larwę — stanowią łakomy kąsek dla czujnych szakali i drapieżnych ptaków.
Co się dzieje, gdy wartownik dostrzega niebezpieczeństwo? Podnosi przeraźliwy wrzask, a zwierzątka w szaleńczym pędzie natychmiast zmykają do najbliższej norki. Jeżeli jednak ostrzegawczy dźwięk stróża zwiastuje zbliżanie się konkurencyjnej grupy surykatek, członkowie miejscowej kolonii nie rzucają się do ucieczki. W bojowej postawie — z wygiętymi grzbietami i ogonkami wzniesionymi niczym antenki — świergocąc, zbliżają się do intruzów. Niektóre podskakują na sztywnych nóżkach, jakby wykonywały taniec wojenny. Takie zjednoczone działanie niejednokrotnie wystarcza, by wypędzić rywali.
• Wspólny wysiłek
Surykatki często ze sobą współpracują. Widać to szczególnie w ich sposobie sprawowania opieki nad młodymi, które przez pierwsze tygodnie życia są w centrum uwagi. Pozostali członkowie kolonii nieustannie odwiedzają matkę i jej potomstwo. A jakież przywitanie czeka je, kiedy samica po raz pierwszy wynosi małe z norki! Wszyscy pobratymcy, piszcząc z zachwytu, przychodzą, by czule poskubać samicę po szyi i delikatnie pogłaskać maluchy.
Przez kilka tygodni cała kolonia pomaga opiekować się młodymi. Większość z zapałem pełni dyżury przy ich pilnowaniu, podczas gdy reszta udaje się na łowy. Niektóre samice nie mające własnego potomstwa spontanicznie wytwarzają mleko, aby pomóc wykarmić młode. W ten sposób odciążają matkę. Taka pilność sprawia, że opiekunki nie mają zbyt wiele czasu na polowanie. W rezultacie pomagając troszczyć się o miot, niektóre tracą 10 procent swojej wagi!
Kiedy młode dorastają na tyle, by opuścić norę i brać udział w codziennych polowaniach, dorosłe osobniki ochoczo i cierpliwie uczą je na zmianę sztuki łowieckiej. Często najlepszy kąsek dostają kocięta, nawet jeśli dorośli mieliby tego dnia trochę nie dojadać. A gdy wartownik wzywa do ucieczki, co najmniej jedna surykatka upewnia się, czy młode bezpiecznie dotarły do norki.
• Warto się im przyjrzeć
Surykatki są wdzięczne i łatwo się oswajają. W pewnej książce zauważono: „Te ciekawe, małe zwierzątka należą z pewnością do najbardziej uroczych, pociągających i ujmujących ssaków w południowej Afryce i zawsze warto spędzić trochę czasu na obserwowaniu ich” (Maberly's Mammals of Southern Africa).
Opinię tę podziela Alain, który od lat filmuje surykatki. Pamięta, jak pewna samiczka wyszła z norki, trzymając w pyszczku swojego czterodniowego oseska, i kwiląc, położyła go u jego stóp. Mężczyzna myślał, że zwierzątko jest martwe. „Kiedy jednak delikatnieje podniosłem”— opowiada Alain — „uświadomiłem sobie, że maleństwo żyje, a samica po prostu chciała mnie pierwszemu je przedstawić, zanim inne surykatki podbiegną, by jej pogratulować. Byłem tak przejęty, że nie pomyślałem nawet o zrobieniu zdjęć”.
Sylvie, od lat badająca zachowanie surykatek na wolności, miło wspomina wczesny ranek, gdy leżała na ziemi w pobliżu jamy, z której wyszły zwierzątka. Jak zwykle ustawiły się w rzędzie w odległości kilku centymetrów od niej i rozpoczęły swój rytuał wzajemnego mycia i pieszczot. Kiedy mówiła coś do nich, w odpowiedzi świergotały. Sylvie delikatnie uniosła palec w kierunku stojącej z brzegu samiczki i pogłaskała ją koło uszka. Surykatka przymilnym ruchem przeciągnęła się i zaczęła myć stojące obok zwierzątko. „Zaprosiły mnie do udziału w swojej ceremonii przytulania” — zawołała Sylvie. „Cóż to za wyróżnienie!”
Ludzie, którzy spędzają czas z surykatkami, mogliby opowiadać o nich wiele anegdot. Stworzonka te to naprawdę zabawni mali łowcy!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin